Dlaczego blog o miłości? Bo intryguje mnie pojęcie „miłość”
i chciałabym na łamach mojego bloga odkryć jego sens. Sama pogubiłam się we
własnych emocjach i ten blog ma mi pomóc odkryć własne pragnienia i może na
nowo uwierzyć w to uczucie… Tyle poetów, artystów, pisarzy, wokalistów w swoich
dziełach opiewa tą słynną MIŁOŚĆ. Każdy z nich ma własne zdanie na jej temat, a
czy ona jest realna? A może to utopia? Na pewno ma wiele twarzy i dlatego te
twarze postanowiłam odkryć. Czy mi się uda? Nie wiem, ale spróbować nie
zaszkodzi. Oprócz wywodów na ten temat, na blogu postaram się przedstawić prawdziwe
historie miłosne słynnych par, a z czasem może i poproszę moich znajomych,
którzy są w szczęśliwych związkach o opisanie swoich doświadczeń z nią
związanych… Czas pokaże jak potoczy się moja przygoda z tym blogiem…
Czy prawdziwą Miłość spotyka się tylko raz? Czy każda
następna po tej z motylami w brzuchu jest tylko jej cieniem? Czy kocha się
tylko raz, a może można przeżywać ją jeszcze raz i jeszcze raz? Czy ta targana
wielkimi namiętnościami zawsze musi kończyć się dramatem? To jest tylko garstka
pytań na które chciałabym znaleźć odpowiedź. Jeśli i wy jesteście ciekawi do
jakich wniosków dojdę to zachęcam do czytania i śledzenia bloga.
Przewodnim mottem mojego bloga są słowa marzycielki z
Ostendy E.E Schmitta „ Z prawdziwej miłości nie da się wyleczyć” oraz słowa z
piosenki do filmu Big Love o tym samym tytule „ Z miłości… leczy tylko śmierć”
Ach, ta miłość… Fucking big love…
Wasza Paskudna Paskuda ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz